Pewnego razu zabłądziłem. Zapuściłem się do ciemnego, ponurego, starego lasu i nie mogłem się z niego wydostać. Nie wiedziałem dlaczego i po co tam idę, po prostu coś mi kazało tam iść. Po kilkugodzinnej tułaczce nagle mym oczom ukazała się polana z wielkim ogniskiem, wokół którego stały trzy osoby. Podszedłem bliżej i pomyślałem – kurde,…
…