Lato się skończyło, ale nie oznacza to wcale, że piwka bym się nie napił 🙂 Mało tego – jak uwarzy je mały browar rzemieślniczy, to nie ma dwóch zdań i trzeba skosztować. No to dziś o kilku nowinkach, które ostatnio próbowałem, kilka słów skrobnę. Na pierwszy strzał idzie piwko o nazwie „Atak chmielu”, które zostało uwarzone…