blog o alkoholach - Ben Riach whisky

 

Dziś znów degustacja, ale tym razem w wyjątkowych okolicznościach przyrody. Korzystając z okazji wybrałem się w miejsce szczególne, gdzie dawno, dawno temu pomieszkiwał sobie książę ze swoją świtą. Obecnie jest to już zabytkowa budowla, ale obcowanie w takim miejscu z moją ukochaną rudą to już nie przelewki 🙂 Nie będę zdradzał jakie to miejsce, ale myślę, że spore grono się domyśli. Charakterystyczne jest.

Szkocka whisky BenRiach Curiositas Peated Malt 10 Y0 zadebiutowała w 2004 roku, więc jest to dość młody destylat. Whisky została wydestylowana ze słodu o koncentracji związków fenolu przekraczającej 50 ppm. Później została poddana procesowi starzenia w beczkach z amerykańskiego dębu. Od 2016 roku destylarnia pozostaje w rękach amerykańskiej firmy Brown-Forman Corporation.

Od razu zaznaczam, że jest to whisky typu „kochaj albo rzuć”. Ja raczej nie przepadam za torfowym posmakiem, ale tutaj zupełnie inaczej mi to zagrało. Cały ten dym przykryła subtelna słodycz, która go wspaniale przełamała. Nie miałem skrzywionej miny, kiedy smak rozlewał mi się po podniebieniu. Po prostu poczułem rześką waniliową słodycz.

Aromat wiadomo: torf i dym, ale im dalej wciskam nos tym ciekawiej. Pojawia się miód, płatki śniadaniowe, trochę jabłek i brzoskwiń. W smaku bardzo intensywna i złożona, gdzie zaraz po torfie przebijają się jabłka, orzechy włoskie i odrobinka przypraw korzennych.

Finiszuje dość długo z torfowym ogonem, który ciągnie się w nieskończoność. Dalej już jest przyjemnie owocowo i waniliowo. Nie wiem czy zaczynam powoli dojrzewać do torfowych whisky, czy ta jest po prostu wyjątkowa. Bardzo, ale to bardzo mi posmakowała, więc gorąco zachęcam do bliższego zapoznania się z tym ciekawym destylatem. A – i bym zapomniał: rozcieńczanie wodą czy lodem nie jest tu konieczne.