Tag: recenzja płyty

Ennorath „Fratricidal”

Dostałem ostatnio promówkę z jednym utworem, to co nieco o niej napiszę. Ennorath to zespół z Krakowa, który wykonuje muzykę spod znaku Symphonic Death Metal (tak przynajmniej wyguglałem w sieci). Na swoim koncie posiadają już duży album „Arcans of Modern Hero”, który ukazał się pięć lat temu. Niestety nie pamiętam bym go gdzieś słyszał. Natomiast…


Primitive Man „Immersion” Relapse Records 2020 r

Jeśli lubicie być walcowani, gnieceni, kruszeni, przybijani do podłogi lub ewentualnie do krzyża, to „Immersion” jest właśnie dla was. Tak ciężkiej i topornej płyty już dawno nie słyszałem. Prostota bijąca z tego albumu uderza tak mocno po twarzy, że klękajcie narody. Siła, z jaką zadają ciosy ci kolesie, nie ma sobie równych. Brzmienie jest szorstkie,…


Hail Spirit Noir „Eden in Reverse” Agonia Records 2020 r

Czasami trzeba odpocząć od hałasu i zapuścić się w bardziej odprężające rejony muzyczne. Niestety – albo i stety – coraz częściej mi się to zdarza (wiek robi swoje). Poza tym – nie samym defem i blekiem człowiek się żywi 🙂 Dziś pod lupę trafił album Greków z Hail Spirit Noir, którzy zakotwiczyli przy nabrzeżu z…


Szybki strzał – Black Curse „Endless Wound” Sepulchral Voice Records 2020 r

Przysypało mnie ostatnio gruzem i ledwo mogę się podnieść 🙂 Ale dziś świeża dostawa zza wielkiej wody, a konkretnie z Denver. Black Curse to młode kommando, w którym udzielają się panowie ze Spectral Voice, Blood Incantation oraz Primitive Man. Ich debiutancki album „Endless Wound” to siedem utworów, które na pierwszy odsłuch niczym szczególnym się nie…


Kiedyś to było – Head Like A Hole

„Kiedyś to było” to taki nowy twór, który zrodził się w mojej niespokojnej głowie już jakiś czas temu. Tutaj będę poszerzał moje (i wasze też) muzyczne horyzonty i prezentował zespoły niepopularne, niszowe i tak naprawdę znane tylko dla garstki szaleńców, którzy mają oczy i uszy szeroko otwarte. Dziś HEAD LIKE A HOLE z Nowej Zelandii,…


ULCERATE „Stare into Death and Be Still” Debemur Morti Productions 2020 r

Zastanawiam się od jakiegoś czasu – co skłania ludzi do tworzenia tak eklektycznych i bezdusznych dźwięków? Co siedzi w ich głowach, jakie emocje nimi kierują i co najważniejsze: czy ten chaos sami potrafią ogarnąć? Od kiedy usłyszałem pierwszy raz Ulcerate (a była to płyta „Vermis” z 2013 r), coraz uważniej zacząłem się przyglądać tym trzem…


Szybki strzał – Secrets of the Moon „Black House” Lupus Lounge 2020 r

Secrets of the Moon na najnowszej płycie „Black House” odcina pępowinę od black metalu i bardzo mnie to cieszy, bo czarny metal w ich wydaniu specjalnie mi nie przypasił. Były momenty, ale to za mało by przykuć moją uwagę na dłużej. Nowe oblicze jakoś bardziej jest bliższe mej duszy, choć nie wszystko na tym albumie…


BARISHI „Old Smoke” Season of Mist 2020 r

Pogoda za oknem idealna na wypad w plener. Przy okazji jakieś piwko by człowiek wypił, na łonie natury i przy akompaniamencie leśnych ptaszyn… 😉 Przez taką aurę lenistwo trochę mnie spowolniło, no ale nie czas na marudzenie, trza zakasać rękawy i coś skrobnąć. A płyt z tygodnia na tydzień raczej przybywa niż ubywa 🙂 Barishi…


GODTHRYMM – „Reflections” Profound Lore Records 2020 r

Została mi jeszcze jedna zaległa płyta z lutego, która jest godna zauważenia. Może Szkoci z GODTHRYMM prochu na nowo nie odkrywają, ale zabrali mnie w sentymentalną podróż do lat ’90, gdy takie dźwięki gościły dość często w moim odtwarzaczu. Więc jeśli kochacie Paradise Lost, wczesną Anathemę czy My Dying Bride, to ta płyta jest dla…


ASHES – „On My Cursed Grave” Wydanie własne 2020 r

Po cichutku, bez fajerwerków, 1 kwietnia wyłania się z przeklętego grobu ASHES i raczy nas swoim pierwszym długograjem „On My Cursed Grave”. Od jakiegoś czasu kibicuję panom muzykantom, bo ich zgniły i zepsuty do szpiku kości Metal Śmierci siadł mi jak diabli. Mało tego – miałem przyjemność kilka razy dzielić z nimi scenę na lokalnych…