Tag: blog o muzyce alternatywnej

CHOROSZCZ „Rojenie” wydanie własne 2022 r

Choroszcz – miejscowość w woj. podlaskim, niedaleko Białegostoku. Znana jest głównie ze szpitala psychiatrycznego. Ponoć określenie powszechnie znane wśród białostoczan i widzów Szkolnej 17 to: „Ty jesteś nienormalny człowiek, Ty do Choroszczy niedługo pojedziesz”. Tyle internety. Natomiast dziś w głowie hula mi muzyka z płyty „Rojenie”, czyli jednoosobowego projektu CHOROSZCZ. Nie wiem czy człowiek kryjący się…


GRONIBARD „Regarde les hommes sucer” Season of Mist 2022 r

Francuskich zboczeńców i żartownisiów z Gronibard poznałem na festiwalu Obscene Extreme, gdzie bywam dość regularnie. Wyszli na scenę nadzy, a  sam wokalista w dziwnych różowych rajstopach i z eleganckim kobiecym makijażem. Rajstopy po czasie poleciały w publikę i „piosenkarz” (Anal Capone) wesoło wymachiwał swoim siusiakiem na lewo i prawo. Zagrali krótki set, ale za to…


TEETHING „HELP” Selfmadegod 2022 r

Dawno nie było na łamach Pianki gridowej zawieruchy, więc dziś nadrobię małe zaległości. Nazwa TEETHING kilkakrotnie obijała mi się w głowie, ale nigdy nie miałem przyjemności doświadczyć tego na własne uszy. I w sumie gdyby nie news, że zagrają na przyszłorocznej edycji OBSCENE EXTREME, to bym nie zwrócił na nich uwagi. Teething pochodzi z Madrytu,…


Szybki strzał – BLACK MAGNET „Body Prophecy” 20 Buck Spin 2022 r

Mamy rok 2022 i BLACK MAGNET powraca ze swoim drugim albumem „Body Prophecy”. Tym razem dostajemy trochę więcej muzyki niż na debiucie, więc już jestem rad. Album zawiera 10 kompozycji plus remiks „INCUBATE” w wykonaniu prekursora industrialnych brzmień Justina K. Broadricka. W porównaniu do debiutu na „Body Prophecy” nie zauważyłem drastycznych zmian czy jakiejś stylistycznej…


IMPERIAL TRIUMPHANT „Spirit of Ecstasy” Century Media 2022

  IMPERIAL TRIUMPHANT na dobre zadomowił się w czarnej dziurze. Mało tego! Umeblował ją pod swój gust i teraz on rozdaje tutaj karty. „Spirit of Ecstasy” to ich najmłodsze dziecko, a zarazem najdojrzalsze. Po latach szwendania się po galaktyce postanowili osiąść w swoim miejscu. Od początku słychać, że to IT, ale jak dla mnie skręcili…


Szybki strzał – FINAL LIGHT S/T album Red CRK Recordings 2022 r

FINAL LIGHT to projekt dwóch muzyków: Jamesa Kenta (Perturbator) oraz Johanessa Perssona (Cult of Luna). Na album składa się sześć kompozycji, które muzycy pierwotnie przygotowali z myślą o festiwalu Roadburn. Jednak po udanym występie muzycy postanowili nagrać pełnoczasowy album. A że w przyrodzie nic nie ginie, to i mamy krążek, który kipi dobrymi pomysłami. Oczywiście…


ABSENT IN BODY – „Plague God” Relapse Records 2022 r

ABSENT IN BODY to zespół założony przez starych wyjadaczy sceny muzyki eksperymentalnej. Jak to mówią „nazwiska same nie grają”, ale w przypadku tego zespołu jednak grają. Więc może tak z kronikarskiego punktu widzenia nakreślę kto z kim sypia 🙂 A mianowicie wszystkiemu jest winien Mathieu J. Vandekerckhove, gitarzysta belgijskiej AMENRA. Do wspólnego udziału w projekcie…


SUM OF R „Lahbryce” Consouling Sounds 2022 r

Pewnego razu zabłądziłem. Zapuściłem się do ciemnego, ponurego, starego lasu i nie mogłem się z niego wydostać. Nie wiedziałem dlaczego i po co tam idę, po prostu coś mi kazało tam iść. Po kilkugodzinnej tułaczce nagle mym oczom ukazała się polana z wielkim ogniskiem, wokół którego stały trzy osoby. Podszedłem bliżej i pomyślałem – kurde,…


DARKHER „The Buried Storm” Prophecy Productions 2022 r

Przyszła wiosna, a więc chce się żyć. A u mnie co? Zamiast się cieszyć i katować Majdenów czy innych Skorpionsów wykopałem sobie jesienno-depresyjny dół i tam skryłem się przed słońcem. Czy to początki jakiegoś klimakterium czy innego stanu geriatrii? Nie mam pojęcia, ale chyba coś się zbliża i to nieuchronnie 🙂 DARKHER i album „The…


„Młot Bogów” Led Zeppelin – Stephen Davis, Wydawnictwo In Rock

Może nigdy nie byłem wielkim fanem Led Zeppelin, ale ich muzyka gdzieś tam w tle zawsze mi przygrywała. Oczywiście doceniam ich wkład w scenę muzyki rozrywkowej oraz to, jaki wywarli wpływ na jej dalszy rozwój. Ale zawsze bliżej mi było jakoś do Black Sabbath. Przyznam jednak, że przy okazji lektury „Młot Bogów” Stephena Davisa z…