Kategoria: Muzyka

Czesi też mają swój Motorhead.

Malignant Tumour – bo o nich mowa – zaczynali na początku lat 90-tych jako kapela grindcorowa. Nagrali kilkanaście splitów, by w 2003 roku zadebiutować albumem „Dawn of a New Age”. Płyta zawiera 26 kompozycji w klimatach Hardcore grind. Dwa lata później wypuszczają prawdziwą torpedę „Burninhell”. I tutaj  mamy już konkretną jazdę bez trzymanki. „Clearance of…


Francuzi też wytapiają metal najwyższej próby cz.2

Dziś krótki rys kilku francuskich hord o których warto pamiętać. Na pierwszy strzał idzie MASSACRA – starzy wyjadacze lat 90-tych. Dla mnie jeden z ważniejszych bandów na francuskiej scenie death/thrash metalowej. Zadebiutowali rewelacyjnym albumem „Final Holocaust” z 1990 r. Piękne intro niczego złego nie zapowiada. Nagle szybkie przeładowanie karabinu i ogień. I tak już  jest…


Prymus jest tylko jeden.

O Primusie można by napisać pracę magisterską. Temat rzeka, ba! – ocean. Les Claypool i jego kompani stworzyli coś na miarę ósmego cudu świata w muzyce rockowej. Od początku działalności okrętem dowodzą  L. Claypool i Larry Lalonde (były gitarzysta death metalowego Possessed). Les to człowiek – instytucja, który ze swojej gry na basie uczynił sztukę…


Plan ucieczki Johna Dillingera.

A plan był taki: zebrać kilku kolesi, założyć zespół i stworzyć najbardziej zakręconą muzę jaką świat słyszał. I oto mamy DILLINGER ESCAPE PLAN. Każdy efekt działań tego muzycznego „tworu” jest tak naładowany agresją, że aż ciężko sobie wyobrazić, jak to został nagrany. Metal miesza się tu z psychodelią, ocierając się nawet o jazz. Złożone struktury…


PAN-THY-MONIUM… Awangardowa dekadencja.

Jak już pewnie zauważyliście, piszę tutaj o kapelach jakie lubię najbardziej, czyli mało znanych i niszowych. Wybaczcie, że nie znajdziecie tutaj kapel  topowych i POP-ularnych. Zespoły, o których będę tu pisać, są zazwyczaj moimi ulubionymi kapelami lub ewentualnie warto o nich wspomnieć, bo tworzą coś niepowtarzalnego, oryginalnego i nietuzinkowego. Czasami lubię cofać się w czasie…


GODFLESH – Czy Bóg ma ciało?

Czy ktoś z was zadał sobie kiedyś takie pytanie? Nie ważne, nie o tym dziś chciałem rozmawiać. Chciałbym dziś przedstawić sylwetkę kapeli z Birmingham – GODFLESH. „Boże ciało” istnieje ponad 25 lat i trudzi się bardzo niepopularnym nurtem jakim jest industrialny eksperymentalny METAL. Nie wiem czy takie określenie wam coś mówi. Ja jestem z tym…


Waltari – Fińscy prześmiewcy.

Fińskie WALTARI istnieje już prawie 30 lat, ma na swoim koncie 13 pełnych albumów, kilka kompilacji, a tak naprawdę mało kto o nich słyszał. Moja przygoda z ich muzyką zaczęła się od płyty „So Fine” z 1994 r. Urzekli mnie dosłownie wszystkim. Po pierwsze: bardzo ciekawie wplątują w swoje piosenki fińską muzykę ludową. Po drugie:…


Francuzi też wytapiają metal najwyższej próby.

Zostawiam Czechy i lecę na chwilkę do Francji. Francuzi słyną z nie tylko z dobrych win i serów długo dojrzewających. Mają też kilka nietuzinkowych kapel. Naprawdę sporo by się tego uzbierało i nie sposób wymienić wszystkich. Pokrótce opiszę, co mnie urzekło w ich scenie metalowej i nie tylko. Jedną z moich ulubionych kapel, której poczynania…


Gutalax… czyli radosny gastro-grind :)

Czytając poprzednie wpisy można pomyśleć, że jestem jakimś czechofilem. No i trochę prawdy w tym jest, lubię Czechy, ich metalowe festy (ech, tylko pozazdrościć ilości letnich festiwali), kuchnie też mają wyśmienitą, no i kilka godnych uwagi kapel też się znajdzie. Dziś będzie o Gutalaxie. Kapela istnieje od 2009 roku, a sporo szumu w grindowych kręgach…


The Vision Bleak

Z muzą The Vision Bleak spotkałem się gdzieś koło roku 2008 na festiwalu Mera Luna. Wysłuchałem całego koncertu i wpadłem w zachwyt. Fajna, ciężka muza, spokojny głos wokalisty i … ten wampiryczny klimat. Po powrocie zakupiłem ich wszystkie płyty, jakie tylko wydali i zacząłem odsłuchiwać. Z płyty na płytę kapela robiła duże postępy, ich muzyka…