Blog

November’s Doom – „Bled white”.

W końcu dotarła do mnie z za wielkiej wody najnowsza płyta mistrzów ponurego doom metalu November’s Doom „Bled white”. Po kilku przesłuchaniach mogę  już co nie co skrobnąć o tym albumie. Płytę otwiera tytułowy kawałek „Bled white” i od razu słychać, że stary poczciwy November’s powrócił. Bo przyznam szczerze, że po ostatniej płycie „Aphotic” z…


Phlebotomized. Miażdżąco, intensywnie i z dreszczykiem.

Dziś danie dnia PHLEBOTOMIZED. Powstali w 1992 roku w Holandii. Nagrali tylko dwie płyty, ale za to jakie!!! No ale od początku. „Devoted To God” to demo z 1992 roku, które rzuciło mnie na kolana i długo nie mogłem z nich powstać. Potężny głos wokalisty i częste zmiany tempa plątają się z chaotycznymi klawiszami. To…


KONG – W galaktyce kosmicznych dżwięków.

I właśnie w taką niesamowitą podróż zabierze nas KONG. Co to za pojazd i jak się go obsługuje, to za chwileczkę wyjaśnię. Powstali w 1988 roku w Holandii. Popełnili siedem  albumów i tak sobie podróżują po najmroczniejszych zakątkach wszechświata. Od początku istnienia grają instrumentalnie i wcale nie przeszkadza im brak wokalisty. Muzycznie Kong pływa po…


Mourning Lenore. „Południowa Żałoba”.

Do tej pory nazwa tej kapeli była mi zupełnie obca. Aż tu nagle wpada mi w łapska ich debiut z 2010 r „Loosely Bounded Infinities”. Kapela pochodzi z Portugalii (Lisbona) i para się szeroko pojętym death/doom metalem. Ich muzyka troszkę kojarzy mi się z Katatonią, ale nie do końca. Mają jakiś swój pierwiastek tajemniczości. Przede…


Czesi też mają swój Motorhead.

Malignant Tumour – bo o nich mowa – zaczynali na początku lat 90-tych jako kapela grindcorowa. Nagrali kilkanaście splitów, by w 2003 roku zadebiutować albumem „Dawn of a New Age”. Płyta zawiera 26 kompozycji w klimatach Hardcore grind. Dwa lata później wypuszczają prawdziwą torpedę „Burninhell”. I tutaj  mamy już konkretną jazdę bez trzymanki. „Clearance of…


Francuzi też wytapiają metal najwyższej próby cz.2

Dziś krótki rys kilku francuskich hord o których warto pamiętać. Na pierwszy strzał idzie MASSACRA – starzy wyjadacze lat 90-tych. Dla mnie jeden z ważniejszych bandów na francuskiej scenie death/thrash metalowej. Zadebiutowali rewelacyjnym albumem „Final Holocaust” z 1990 r. Piękne intro niczego złego nie zapowiada. Nagle szybkie przeładowanie karabinu i ogień. I tak już  jest…


Prymus jest tylko jeden.

O Primusie można by napisać pracę magisterską. Temat rzeka, ba! – ocean. Les Claypool i jego kompani stworzyli coś na miarę ósmego cudu świata w muzyce rockowej. Od początku działalności okrętem dowodzą  L. Claypool i Larry Lalonde (były gitarzysta death metalowego Possessed). Les to człowiek – instytucja, który ze swojej gry na basie uczynił sztukę…


Plan ucieczki Johna Dillingera.

A plan był taki: zebrać kilku kolesi, założyć zespół i stworzyć najbardziej zakręconą muzę jaką świat słyszał. I oto mamy DILLINGER ESCAPE PLAN. Każdy efekt działań tego muzycznego „tworu” jest tak naładowany agresją, że aż ciężko sobie wyobrazić, jak to został nagrany. Metal miesza się tu z psychodelią, ocierając się nawet o jazz. Złożone struktury…


Czechy, kraj piwa i knedli. Cz.2 – Morawy Południowe, Morawski kras.

Tak, tak i znowu Czechy. Tym razem pokrótce opiszę Morawy południowe i perłę tego regionu – Morawski kras. Niedaleko Brna leży obszar zwany Moravskym Krasem, który tworzą wapienne wzgórza z okresu dewonu, porośnięte lasem. Słynie on głównie z licznych jaskiń i przepaści. Najciekawsze z nich i najczęściej odwiedzane to jaskinie Punkevní . Do jaskiń możemy…


PAN-THY-MONIUM… Awangardowa dekadencja.

Jak już pewnie zauważyliście, piszę tutaj o kapelach jakie lubię najbardziej, czyli mało znanych i niszowych. Wybaczcie, że nie znajdziecie tutaj kapel  topowych i POP-ularnych. Zespoły, o których będę tu pisać, są zazwyczaj moimi ulubionymi kapelami lub ewentualnie warto o nich wspomnieć, bo tworzą coś niepowtarzalnego, oryginalnego i nietuzinkowego. Czasami lubię cofać się w czasie…