Została mi jeszcze jedna zaległa płyta z lutego, która jest godna zauważenia. Może Szkoci z GODTHRYMM prochu na nowo nie odkrywają, ale zabrali mnie w sentymentalną podróż do lat ’90, gdy takie dźwięki gościły dość często w moim odtwarzaczu. Więc jeśli kochacie Paradise Lost, wczesną Anathemę czy My Dying Bride, to ta płyta jest dla…
…