Dillinger Escape Plan

A plan był taki: zebrać kilku kolesi, założyć zespół i stworzyć najbardziej zakręconą muzę jaką świat słyszał.

I oto mamy DILLINGER ESCAPE PLAN.

Dillinger Escape Plan

Każdy efekt działań tego muzycznego „tworu” jest tak naładowany agresją, że aż ciężko sobie wyobrazić, jak to został nagrany. Metal miesza się tu z psychodelią, ocierając się nawet o jazz. Złożone struktury utworów i częste zmiany „nastrojów” wokalisty dają nam istną mieszankę wybuchową. Zakręcone i połamane rytmiki idealnie pasują do obłąkanego ryku Grega Puciato. Taki Doktor Jekyll  i pan Hyde w jednym. Czasami robi się ładnie i „znośnie”, aż tu nagle łup z partyzanta i całą sielankę szlag trafił 😉

Dillinger Escape Plan Option Paralysis

NO i o to chodzi w muzyce DEP, ma być nieprzewidywalnie. Ja doceniłem ich twórczość bardzo szybko, kilka przesłuchań i już zostałem kupiony. Dla mnie killerem nr 1 w ich dyskografii jest „Option Paralysis”. Więc plan ucieczki jest taki: DEP i volume na maxa, a odlot w kosmos gwarantowany.

foto: giloscope.co.uk, sicasylum,com