Zbliża się koniec roku i jak wiadomo: żegnając go – będziemy „nawadniali” się różnego rodzaju napojami wyskokowymi. Ja już dziś chciałbym Wam kilka polecić, bo sam próbowałem i bez bicia mogę przyznać, że na drugi dzień z głową wszystko było w porządku. Dobry gatunek alkoholu zapewnia zero kaca na drugi dzień.
To może zacznę od lżejszych napitków czyli: piwa. (Wybaczcie, że pierwsze dwa zdjęcia przedstawiają już tylko puste butelki. Łakomstwo zwyciężyło…)
Idealnym piwem na rozpoczęcie imprezy jest „Fafik”, czyli Grodziskie single hop galaxy z Browaru Artezan (Błonie). Jest to piwo górnej fermentacji, niefiltrowane i niepasteryzowane. Kolor bardzo jasny (piasek pustyni), a w smaku wyczuwalne nuty cytrusowe i (oczywiście po nalaniu) obfita czapa piany na kuflu się pojawia. Ekstrakt 10%, alkoholu 4%.
Kolejnym piwem, którym warto umilić sobie wieczór, jest „Basista” z Browaru Profesja z Wrocławia. Jest to piwo typu American Farmhouse Ale, dość lekkie, rześkie, o delikatnej goryczce i bogatej osobowości. Przefermentowane zostało trzema szczepami drożdży, w tym dzikimi, w smaku wyczuwalne nuty wielu owoców. No i etykieta zobowiązuje, bo jak basista to nie kto inny ją zdobi jak… LEMMY! …a raczej jego karykatura 🙂 Ekstrakt 13 %, alk. 5,8%.
Co jakiś czas browar Perun wypuszcza ciekawe piwa i tym razem dali upust swojej wyobraźni warząc „Noc Kupały”. Jest to piwo typu Foreign extra stout z dodatkiem polskich chmieli „na zimno”. Mocno palony i czekoladowy aromat, wymieszany z żywiczno-korzenną nutą chmieli. Złożony, krzepki smak, z wyważoną goryczką. Ekstrakt 15%, alk.6,4%.
Browar Fortuna też nie próżnuje i wypuścił edycję nostalgia 2016 „Czarny smok” oraz „Czerwony smok”. „Czarny Smok” to piwo ciemne, pełne, o wyraźnym smaku palonego cukru, w którego skład wchodzą słody jęczmienne: Pilzeński i palony oraz chmiel Herkules. Ekstrakt 13%, alk.5,6%. Jak dla mnie za dużo słodyczy, no ale jak ktoś lubi…
Kolejnym ciekawym piwem jest „Bass Reeves” z Browaru rzemieślniczego Faktoria. Jest to piwo typu Black Ipa aka Cascadian Dark Ale, czyli kompozycja słodów Pilzenskich, karmelowych i palonych. Nachmielone też jest konkretnie, bo aż sześciu rodzajów chmielu użyto do produkcji (Tomahawk, Cascade, Citra, Palisade, Centennial i Mosaic). W smaku wyczuwalne nuty owoców tropikalnych, czekolady i kawy. Średnia goryczka, która na długo pozostaje w ustach. Ekstrakt 15,1%, alk.6,5%.
„Chmielum Polelum” to Imperial Ipa od Piwo Warownia. Jest to piwo niefiltrowane z naturalnym osadem drożdżowym i mimo sporej goryczki jest lekkie i pijalne, a to za zasługą płatków owsianych oraz cytrusowości pochodzącej od chmieli (Citra, Cascade i Warrior). Ekstrakt 19%, alk.8,0% IBU 100.
I na zakończenie moich „piwnych opowieści”, co by już więcej nie przedłużać, Browar z Lwówka Śląskiego wypuścił Portera „Złoty Pociąg” o mocy rażenia 8,5%. Oraz „Crazy Mike” z Ale Browar czyli Double Ipa o ekstrakcie 20% i mocy odpowiedniej 9,0%, ale to już tak na dobitkę jak komuś będzie mało, a sił jeszcze sporo 😉
Jeśli ktoś nie gustuje w chmielowych produktach, to polecić mogę procentowe soki z winogron, czyli czerwone wytrawne, które idealnie pasuje na taki wieczór, jak właśnie Sylwester. Jedną z moich ulubionych winnic jest Fattoria Cabanon z Włoch, w której produkowane jest wino organiczne metodą tradycyjną. Ja – jako wielki amator winnego trunku – polecam Cuoredivino wytwarzane ze szczepów Cabernet Sauvigon 85% i Croatia 15%. W smaku ma wyczuwalne nuty wanilii, dżemu i dojrzałych owoców. W finiszu delikatny posmak kwiatowy i taninowy. Alk.14%.
Zasmakowało mi też najmłodsze ich „dziecko”, czyli tegoroczne Vino Novello – Premiere 2016 (Beaujolais Nouveau). Jest to młode wino o bardzo lekkim posmaku świeżych owoców, delikatne na podniebieniu, a pod płaszczem tajemnicy skrywające swoją dużą moc. Jak dla mnie jest to wino, które zaspokoi najbardziej wymagające podniebienia. Alk.14%.
I na koniec jak zwykle wisienka na torcie.
Tym razem jest to irlandzka whiskey The Wild Geese Rare Silver Edition. Nazwa tego trunku nawiązuje do słynnych oddziałów irlandzkich, które poniosły klęskę w bitwie z Anglikami w 1608 r i przez następne 300 lat służyły w różnych częściach Europy. Produkuje ją gorzelnia Cooley we wschodniej części Irlandii. Jest podwójnie destylowana, a w skład jej wchodzą destylaty słodowe nietorfowe i zbożowe. Do jej starzenia wykorzystuje się beczki po amerykańskim bourbonie. Whiskey zaskakuje swoim pełnym i gładkim aromatem z nutami słodyczy, kwiatów, miodu i cytrusów. Smak aksamitny i złożony, z nutami jęczmienia, pomarańczy, limonki, dębu, siana i ziół. Przypomina mi to smaki dzieciństwa, kruchych maślanych ciasteczek, które zajadało się gdzieś w ukryciu przed rodzicami.
I tym ciasteczkowym akcentem zakończę dzisiejsze piankowanie na piwku. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!!