Wracam na krajowe podwórko, na którym też sporo się dzieje. Tym razem odbiegam dość daleko od muzyki ciężkiej, by skupić się na dźwiękach bardziej intrygujących. Duet TRIPPIN’DOG jest na naszej scenie od niedawna. Gdzieś w odmętach internetu trafiłem na ich muzykę i z mety panowie zyskali moją sympatię. Płyta „Psychotherapy”, która od jakiegoś czasu nie…
…