Gdy dowiedziałem się o reaktywacji Phlebotomized – to normalnie ucieszyłem się jak dziecko z lizaka. Jak tylko świat obiegła wieść o nagrywaniu nowej płyty, to aż nie mogłem posiąść się ze szczęścia, bo ponad dwadzieścia lat kazali sobie czekać Holendrzy na ten album. W końcu zostałem szczęśliwym posiadaczem kopii „Deformation of Humanity” i zaczęło się….
…