FRACTAL GENERATOR "Macrocosmos" recenzja albumu - blog o muzyce metalowej

Dawno nie było nic z Kanady, więc najwyższy czas to zmienić. Dziś skrobnę o nowej płycie alchemików z Fractal Generator „Macrocosmos”. Ale na początek kilka słów o kapeli. FRACTAL GENERATOR powstał w 2008 r w Sudbury w Kanadzie i do tej pory dorobił się dwóch dużych albumów. Pierwszy „Apotheosynthesis” ukazał się w 2015 r (Everlastin Spew Records) i zawiera trzy kwadranse eksperymentalnego death metalu z niewielkimi wpływami grind core. Natomiast opisywany dziś „Macrocosmos” to kontynuacja „jedynki”, ale brzmi już bardziej dojrzale.

W składu zespołu wchodzą muzycy, którzy już wcześniej udzielali się w różnych kapelach i choć nie padają tu konkretne nazwiska tylko ciągi liczb (może są to cyborgi?), to skład pozostaje wielką tajemnicą. Ale jak chcecie zabawić się w detektywa, to w sieci dojdziecie kto z kim i gdzie 🙂

Przechodząc do zawartości płyty – po kilkukrotnym odsłuchu stwierdzam, że dzieje się tutaj dość sporo, by za pierwszym razem wszystko ogarnąć. Otwierający płytę tytułowy „Macrocosmos” wprowadza nas w odpowiedni nastrój i metal śmierci rozpościera swe skrzydła na dobre. Mam pewne skojarzenia, ale gdzie bym nie rzucił kamieniem, to trafię albo w Morbid Angel albo w Immolation. Może troszkę te klawisze zmylają trop, ale to i dobrze, nie wszystko od razu musi być oczywiste.

Podoba mi się brzmienie płyty, jest szorstkie a zarazem brutalne. Growle też na poziomie ekstra klasy. Czasami zapachnie siarczystym blekiem podlanym delikatnie klawiszem, ale to raczej zaleta niż wada. Świadczy to o klasie muzyków, którzy nie zamykają się w jednej stylistyce i starają się to wszystko wypośrodkować. Generalnie wszystko miesza się w wielkim kotle z napisem Eksperimental metal o podwalinach zdecydowanie Death metalowych. No i warto tutaj nadmienić, że panowie mają ciągoty do technicznego grania, które na całe szczęście nie jest przekombinowane (techniczny onanizm jest zarezerwowany dla kapel z USA 😉 ).

„Macrocosmos” może „list przebojów” nie zwojuje, ale na pewno zwróci uwagę fanów technicznego i przemyślanego grania.

Ja jak zwykle jestem zadowolony. Polecam!!