BRAIN TENTACLES blog o muzyce alternatywnej

Dziś w programie „997 Ktokolwiek widział, ktokolwiek słyszał…” wraz z Panem Michałem Fajfusiewiczem przedstawimy sylwetkę poszukiwanego od kilku lat listem gończym słynnego przestępcy, ukrywającego się pod pseudonimem BRAIN TENTACLES. Wspólnie postaramy się nakreślić jego muzyczny portret pamięciowy oraz szkic artystyczny. Brain Tentacles inaczej zwany „Mackami Mózgu” ma kilka, a nawet kilkanaście wcieleń, twarzy i osobowości. I tak na dobrą sprawę tylko stary detektyw potrafi zgłębić tajniki jego przebiegłego umysłu.

Na początek zaczniemy od … no właśnie, od czego by tu zacząć?

Zaczniemy od początku, czyli narodzin i lat młodzieńczych. „Macki” (bo tak roboczo na potrzeby tego artykułu nazwiemy Brain Tentacles) urodziły się w Chicago w stanie Illinois (USA). Już od szczenięcych lat „Macki” były niesfornym dzieckiem i sprawiały kłopoty wychowawcze. Ich skryty charakter tuszował niepohamowaną chęć eksperymentowania. We własnej głowie potrafiły zbudować poligon muzycznego chaosu, więc zamykały się w nim i puszczały wodze wyobraźni. W wieku nastoletnim zaczęły interesować się muzyką jazzową i były raczej ewenementem, bo rówieśnicy kochali się w nudnym country 🙂

I to wiele mówi o ich wielowarstwowym umyśle, ponieważ jazz przewija się przez ich życie praktycznie cały czas. Zresztą nie tylko jazz jest obecny w ich zagmatwanej twórczości. Dopatrzyliśmy się razem z Panem Fajfusiewiczem skłonności ku mocniejszym brzmieniom. Za fundament służy tutaj muzyka metalowa z zakręconymi partiami perkusji. „Macki” w ten sposób połączyły niekoniecznie pasujące do siebie elementy układanki i stworzyły potwora. Dużo improwizują i grają na emocjach słuchacza. Saksofon to kolejny element, który odgrywa tutaj pierwsze skrzypce. Można powiedzieć, ze sekcja to typowy model metalowego grania, w które wdarły się jazzowe motywy.

Głosy, które czasami potrafią coś wypowiedzieć, to raczej sporadyczne występki, ale takie minimalistyczne podejście jest jak najbardziej na miejscu, bo jak się nie ma nic ciekawego do powiedzenia to lepiej milczeć.

Więc jak sami widzicie/słyszycie „Macki” do dość złożona osobowość, która potrafi jak kameleon przybierać różne barwy muzyki i mi to pasuje jak cholera. Więc szukajcie, pytajcie i rozpuszczajcie wici, może Brain Tentacles czai się gdzieś za rogiem?

A dlaczego nawiązałem do programu 997? Po wysłuchaniu płyty chyba sami sobie odpowiecie na to pytanie 😉